Gdzieś na rajdowym szlaku, maj nas deszczem zapraszał w swe progi…” – tak zaczyna się pewna sentymentalna harcerska ballada. Starachowicki rajd faktycznie czasem zaczynał się w maju, czasem w czerwcu, niezależnie od pogody i liczby uczestników wytrwale pokonywał szlaki Gór Świętokrzyskich.
Harcerski Rajd Świętokrzyski jest ode mnie o rok starszy – pierwszy raz odbył się w roku 1959. Nie policzę już, ile razy brałem w nim udział, na pewno kilkanaście. Najważniejsze miejsca związane z rajdem to oczywiście Starachowice, Harcerski Ośrodek Obozowy „Lubianka” i Wykus, który zawsze przywodzi mi na myśl partyzancką przeszłości mojej rodziny.
Dziś Starachowice to nie tylko harcerskie wspomnienia tysięcy ludzi, ale ważne miejsce na mapie województwa, z wciąż niewykorzystanym w pełni potencjałem gospodarczym i mieszkańcami, którzy od lat wytrwale walczą o lepszą przyszłość dla swojego miasta.